środa, 30 sierpnia 2017

7

Nie było mnie tu tak dawno, że chyba każdy zakamarek tego bloga, obrósł kurzem.
W czasie gdy mnie nie było, Dahlia zdążyła milion razy pozdzierać kolana, spalić z 500 paczek fajek i upić się tanim winem (pięć nocy pod rząd). A wszystko to, jest zasługą jej nowej towarzyszki zabaw, Freya'i.
Freya jest drugą, ciemną połowką Dahli, która zamieszkała z nami w lipcu.